,,Dzikie serca,, Suzanne Young
(Empik)
"Czasem bywa ciężko. Można ogromnie troszczyć się o kogoś, wiele mu ofiarować...Nauczyłam się jednak, że miłość niekiedy nie wystarcza."
Znasz ten stan, kiedy Twoje życie rozsypuje się na kawałki, a Ty desperacko chwytasz się jakichś fragmentów? Wiesz, jak to jest, kiedy Twoje serce jest roztrzaskane i czujesz totalną samotność, gdy ani miłość, ani rodzina nie dają Ci nadziei, gdy tkwisz w swojej najgorszej wersji piekła? Tam jest Savannah, dziewczyna, która próbuje z ruin odbudować swoje życie. Jej matki nie ma, ojciec pije, a brat jest chory. W życiu Savvy brakuje też chłopaka, bo kto by chciał siedzieć z nią w takim bagnie. Savannah musiała zbudować grubą skorupę, żeby jakoś żyć, więc zdaje się, że nie ma do niej dojścia. Wtedy przydarza się jej Cameron, kolega ze szkoły i z totalnie innego świat, który próbuje zburzyć mury wokół niej. Savvy nie chcę pozwolić sobie na zaufanie, bo może się okazać, że wszystko, co z takim trudem próbuje trzymać w ryzach, rozleci się z hukiem. Czy chociaż na milimetr wpuści go do swojego życia?
To trudna i niecukierkowa opowieść o prawdziwych problemach i o sile. Sile dzikiego serca.( Przynajmniej tak piszą z tyłu okładki)
Nie jestem zachwycona tą książką, nie porwała mnie jakoś wybitnie i momentami była naprawdę nudna, aż tak, że pomijałam strony. Ogólnie to co kto lubi i można ją przeczytać i dla przyjemności. Widzimy tutaj trudną młodzież z problemami, która tak naprawdę nie jest trudna tylko ma duże problemy, albo tylko jej się wydaję, że ma bo wszystko dałoby się załatwić.
Bohaterowi byli nawet ciekawi i przyjaciół głównej bohaterki lubiłam najbardziej, ale gdzieś od połowy książki nie było ich już prawie wcale w akcji.
Nie truję już tyłka moim narzekaniem na tą książkę, przekonajcie się sami!
OGÓLNA OCENA: 5/10
Komentarze
Prześlij komentarz