,,Wróg u bram,,2001- reż.Jean-Jacques Annaud
Stalingrad, 1942 rok. W okolicach Uralu Komisarze Ludowi prowadzili selekcję ludności. Tych, którzy nadawali się do walki, pod przymusem werbowali do Armii Czerwonej. Jednymi z tysięcy takich osób byli Wasilij Zajcew (Jude Law) i Tania Czernowa (Rachel Weisz). Oboje po transporcie kolejowym zostali załadowani na barki. Po dramatycznej przeprawie przez Wołgę Wasilij zgłosił się do odbioru broni. Niestety, dostał tylko amunicję. Pomimo wszystko udało mu się dotrzeć do miasta, gdzie został wyznaczony do szturmu na umocnionego wroga na Placu Czerwonym. Atak został odparty bardzo szybko, a Wasilij zmuszony ukrywać się w fontannie. Cudem uniknął śmierci, gdy niemiecki patrol dobijał tam się znajdujących.
Są to opisane pierwsze sceny tego filmu, który swoją wartką akcją, dobrą oprawą muzyczną naprawdę zachwyca. Mimo, że produkcja ma już 17 lat to jak na tamte czasy jest bardzo ambitna. Jestem pod wrażeniem efektom specjalnym i gry aktorskiej. Główną rolę Wasilija Zajcewa gra znany aktor Jude Low, który zazwyczaj gra rolę złych bohaterów, tutaj był tym dobrym i to mu pasowało. Niezbyt często oglądam wojenne produkcje, ale ta mi się podobała, chociaż pod koniec trochę już przysypiałam, bo mi się dłużyło, ale mojemu chłopakowi się podobało, więc facetów to kręci ;)
OGÓLNA OCENA: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz