,,Kochając pana Danielsa,,-B.C.Cherry
To historia wielkiej miłości. Takiej, która
zdarza się wtedy, gdy na swojej drodze spotkasz prawdziwą bratnią
duszę. Mężczyznę, którego śmieszy to, co bawi Ciebie.
Mężczyznę, który mówi to, co sama chcesz powiedzieć,
który myśli jak Ty.
Ja spotkałam pana Danielsa. Chociaż wiem,że nasza
miłość nie miała prawa się wydarzyć, ale się wydarzyła, nie
żałuję ani jednej chwili.
Nasza historia to nie tylko opowieść o miłości.
Opowiada także o rodzinie. O stracie. O byciu żywym. Jest pełna
bólu, ale także pełna śmiechu i zabawnych sytuacji. To nasza
historia.
Z tych wszystkich powodów nigdy nie
przeproszę za to, że kochałam pana Danielsa.
Dziś przyjrzymy się historii Ashlyn i Daniela,
która może i nie jest z literatury wysokich lotów, ale
na pewno ma w sobie to ,,coś,,.
Rodzinne dramaty, zakazany związek i wiele innych
spraw, które tworzą losy tych dwojga ludzi...
Długo przymierzałam się, aby ją przeczytać i dziś, w wersji elektronicznej, zaczęłam i
skończyłam czytać. Powiem szczerze, że nie uderzyła ona we mnie
jakoś bardzo, po prostu jest przyjemna i szybko się czyta. Jest w
niej wiele uniwersalnych cytatów, które mogą pasować
do naszego życia i bohaterowie, z którymi łatwo się
utożsamić i przeżywać wraz z nimi problemy.
Jest to lekka i przyjemna lektura. Polecam ją na
jedno miłe popołudnie.
,,Dotykaj,
będąc nieobecną.
Odchodź,będąc blisko.
Kochaj mnie i moją rozbitą duszę".
Odchodź,będąc blisko.
Kochaj mnie i moją rozbitą duszę".
OGÓLNA OCENA:8/10
źródło
opisu: http://www.wydawnictwofilia.pl/
źródło
okładki: http://www.wydawnictwofilia.pl/
Komentarze
Prześlij komentarz