"Orły Imperium"- Simon Scarrow

Ostatnio zostałam poproszona przez mojego chłopaka, żebym przeczytała powyższą książkę, chciał, aby było to jego prezentem na urodziny. Na początku kręciłam nosem, ale w końcu stwierdziłam, że spróbuję się z tym uporać,
I tak też się stało.
Nie byłam przekonana co do tej historii.
Jest to opowieść o dwóch Rzymianach, których losy łączą się w armii.
Pomyślałam, że nie brzmi to zachęcająco, ale wraz z kolejnymi stronami akcja się rozkręcała.
Pojawia się tutaj pełno intryg, obszerne opisy walk, co osobiście mnie nudziło, ale dałam radę przez to przebrnąć.
Gdy armia rzymska wyrusza do Brytanii, zaczyna się dziać, oj dziać i zaczęło mi się podobać.
Znajdzie się też tutaj wątek miłosny między głównym bohaterem Katonem, niewolnikiem z pałacu, który został wcielony do armii i od razu został zastępcą centuriona dowodzącym jego legionem, a niewolnicą wykupioną przez pewną zacną damę.
Wiem, że jest to inny rodzaj literatury niż ten, który dotychczas się tutaj pojawiał, ale to nie znaczy, że gorszy.
Minusem jest to, że można się momentami pogubić kto jest kim, ale to nie jest problem, z czasem można się przyzwyczaić.
Więc reasumując, przeczytałam "Orły Imperium" i nie było to takie straszne jak myślałam, że będzie. Nie są to jednakże moje klimaty, ale czytało mi się dość szybko i byłam to interesująca książka, inna od poprzednich. Fajnie było przenieść się do starożytnego Rzymu.
Polecam, jeśli ma ktoś ochotę sięgnąć po niecodzienną literaturę.
PS. Wszystkie postacie, bitwy, walki i wydarzenia są w rzeczywistości oparte na faktach.
Komentarze
Prześlij komentarz