"Każdego dnia"- reż.Michael Sucsy
(Trojmiasto.pl:kino)
Pisałam już na blogu recenzję książki pod tym samym tytułem, którą prawdopodobnie znajdziecie parę wpisów niżej, i teraz mam zamiar opowiedzieć o filmie.
Więc zacznę od tego, że sam film, nie biorąc pod uwagę tego, że jest on adaptacją, był bardzo dobry i podobał mi się, pomysłowo nagrany, i nie czuję się tego tak, jakby główna bohaterka była puszczalska, po prostu tak nie jest i to się wiem,
Gra aktorska debiutujących młodych ludzi jest naprawdę zaskakująca i pełna wrażenia. Każdy z nich idealnie potrafił wczuć się w postać "A", także aktorka, która wcieliła się w rolę głównej bohaterki, udźwignęła dość trudną rolę.
Jako adaptacja to powiedziałabym, że raczej nie jest najlepsza. Sama koncepcja zmieniania ciał jest tutaj zawarta i niektóre szczegóły, takie jak imiona, czy większość sytuacji, które miały miejsce w powieści. Jedyne co mi się nie podobało, to to, że zostało pominiętych kilka kluczowych momentów i trochę było pozmieniane. Szczerze mówiąc podobał mi się ten film i jako adaptacja i sam jako dzieło kinowe. Polecam je obejrzeć nawet tym, którzy nie czytali książki.
Jutro wybieram się nad morze, więc życzcie udanej pogody!
OGÓLNA OCENA:8/10
Komentarze
Prześlij komentarz